Putin odciął Polskę od rosyjskiego gazu. Tego samego dnia PiS wykonał logicznego fikołka, twierdząc, że to gospodarczy i polityczny sukces rządu. Tymczasem europejska wojna o surowce trwa w najlepsze. A największy kłopot Polski wcale nie dotyczy gazu.
Sytuacja gazowa Polskie jest całkiem dobra – głównie dzięki inwestycjom zrealizowanym przez rządy Platformy Obywatelskiej – Donalda Tuska i Ewy Kopacz.
Kłopoty będą dotyczyć ropy. Tę musimy sprowadzać z Rosji, bo do przerabiania innej nie jesteśmy technicznie przygotowani. Kłopoty mogłyby być ciut mniejsze, gdyby nie absurdalne ego Daniela Obajtka i chęć połączenia Orlenu i Lotosu w jedną firmę.