Skoro Międzynarodowy Trybunał Karny wystąpił przeciw premierowi Netanjahu, to może dyktator taki jak Łukaszenka także powinien zacząć się bać. Prof. Pola Cebulak, prawniczka z Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie przedstawia różnice między przypadkami Izraela i Białorusi. Podkreśla, że UE ma inne, także prawne instrumenty oddziaływania. Jednak najważniejsze pozostaje wspieranie opozycji białoruskiej.
Czy wystawienie przez Międzynarodowy Trybunał Karny nakazu aresztowania premiera Izraela oznacza, że białoruski dyktator, i jemu podobni satrapowie, powinni zacząć się obawiać o przyszłość? Prof. Pola Cebulak, prawniczka z Wolnego Uniwersytetu w Amsterdamie, przedstawia różnice między tymi przypadkami. Podkreśla przy tym, że oprócz MTK, istnieją inne, sądowe i nie tylko, metody oddziaływania w relacjach międzynarodowych. W przypadku Białorusi kluczem pozostaje wsparcie dla opozycji.
Projekt "Wspieramy Białoruskie Przebudzenie'24" został dofinansowany przez Fundację Solidarności Międzynarodowej w ramach polskiej współpracy rozwojowej Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP kwotą 230 000 zł.
Publikacja wyraża wyłącznie poglądy autora i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.